verse 1 A kiedy walczy? Jakub z anio?em I kiedy poj??, ?e walczy z Bogiem Skrzyd?o ?wietliste bód? spoconym czo?em Cia?o nieziemskie kala? py?em z drogi I wo?a?: daj mi Panie, bo nie puszcz? B?ogos?awie?stwo na teraz i na potem A kaftan jego cuchn?? kozim t?uszczem A szaty Pana mieni?y si? z?otem verse 2 On sam za? Pasterz, lecz o r?kach g?adkich W zapasach wo?a?: ?amiesz moje prawa I ??dasz jeszcze, abym sam z nich zakpi? Ciebie, co blu?nisz grozisz b?ogos?awi? A szaty Pana mieni?y si? z?otem Kaftan Jakuba cuchn?? kozim t?uszczem verse 3 W niewoli praw Twych i w ludzkiej niewoli ?y?em w?ród zwierz?t, obce karmi?c plemi? Je?li na drodze do wolno?ci stoisz Prawa odrzuc? precz A Boga zmieni? verse 4 I w tym spotkaniu na bydl?cej drodze Bóg uleg? i Jakuba b?ogos?awi? Wprzód mu odj?wszy w?adz? w jednej nodze By wolnych pozna? po tym, ?e kulawi By wolnych pozna? po tym, ?e kulawi By wolnych pozna? po tym, ?e kulawi